Ślepa kuchnia to wciąż nasza częsta zmora mieszkaniowa, można ją spotkać nawet w nowym budownictwie, w jej ekonomicznej odmianie. Czasami istnieje możliwość wyburzenia ścianki działowej i otworzenia kuchni na salon, ale to wciąż pomieszczenie bez bezpośredniego dostępu do okna.
Największym problemem, jaki przeszkadza nam zwykle w ślepej kuchni to jej nieco klaustrofobiczny charakter. Jeśli kuchnia jest maleńka, ale wyposażona w okno, to te odczucia nie są aż takie wyraźne i męczące. Natomiast w niewielkiej kuchni bez okna czujemy się nieswojo. Efekt ten można jednak zniwelować w sprytny sposób, tworząc imitację okna za pomocą fototapety.
Tapeta imitująca okno – umiejętna sztuka kamuflażu
Mając do dyspozycji ślepą kuchnię, którą chcemy odczarować, musimy na początek rozplanować położenie mebli. W skrajnie małym pomieszczeniu może to być niewykonalne, ale już tam, gdzie mamy większe pole manewru warto wygospodarować chociaż mały fragment ściany, który wykorzystamy na fototapetę jak okno. Taka przerwa powinna znaleźć się w odpowiednim miejscu. Najlepsze będzie takie położenie, które w miarę naturalnie odwzorowuje położenie okna w normalnej kuchni.
Taki fragment nie musi być szeroki. Oczywiście, im okno większe tym lepiej, ale nie zapominajmy, że w kuchni ważna jest jak największa ilość szafek. Ponadto często mamy w tym pomieszczeniu do dyspozycji zaledwie wąskie, pojedyncze skrzydło okienne, więc tak naprawdę wystarczy szerokość 40-50 cm, gdzie można zastosować tapetę jak okno. Dość istotne dla efektu jest stworzenie ograniczeń, które dadzą wrażenie ramy. Takie okno w postaci tapety należy wkleić pomiędzy szafki albo po prostu na całą górną część ściany, jeśli jest taka możliwość.
Kolejny krok to odpowiednio dobrane i nakierowane światło, najlepiej o naturalnej barwie. W ten sposób iluzja stanie się jeszcze bardziej wiarygodna.
Widoki za oknem mogą się zmieniać – wybieramy tapetę
Planując umieszczenie w ślepej kuchni tapety imitującej okno, trzeba dobrze przemyśleć swój wybór. W końcu wybrany widok za oknem będziemy oglądać kilka lub kilkanaście razy dziennie. W takim oknie można podziwiać całkiem swojskie krajobrazy albo totalną egzotykę, wariantów jest sporo:
- Miejska dżungla. Mieszkając w mieście zwykle pragniemy pobyć trochę na łonie natury. Jednak widok lasu czy pól za oknem w sytuacji, kiedy z innych pomieszczeń oglądamy wyłącznie sąsiednie bloki może stanowić zbyt mocną mistyfikację, a przez to stracić autentyczność. W takim przypadku można wybierać spośród szeregu zdjęć przedstawiających wielkie miasta.
- Góry, nasze góry. To z kolei wariant dla tych, którzy od swojej tapety jak okno oczekują czegoś zupełnie odmiennego, np. widoku na górskie pasmo, które pozwala się rozmarzyć i wyciszyć.
- Morza szum. Któż nie chciałby mieć za oknem widoku na plażę i morze? O tym marzymy wyjeżdżając na wakacje i szukając noclegu. Można więc zafundować sobie namiastkę tego luksusu w swojej kuchni.
- Wiejskie pejzaże. Dużo otwartej przestrzeni, słońce i łany zbóż poprzetykane drzewami i kwiatami. Jak okiem sięgnąć zero zabudowań, tylko cisza i natura. Doskonałe ujęcia na fototapetę jak okno.
- Egzotyczne kraje. Można też stworzyć w kuchni zupełnie odmienny od naszego, słoneczny klimat hiszpański, włoski lub grecki. Odpowiednie kolory dodatków i widok na śródziemnomorski piękny zakątek to spójna aranżacja, która błyskawicznie poprawia nastrój i dostarcza mnóstwo energii.
Niezależnie od wybranego wariantu, taka fototapeta ma pewną ważną zaletę, która stawia ją w lepszej pozycji od zwykłego okna. Na widok za prawdziwym oknem nie mamy wpływu, a tapetę można zmienić co jakiś czas. Koszty nieduże, technika nakładanie nieskomplikowania, dzięki czemu widok za oknem może zmieniać się diametralnie np. co rok.
Super pomysły, szczególnie podoba mi się rozwiązanie z „oknem na góry” wygląda to rewelacyjnie 🙂
Super!